Redaktor Piotr Pytlakowski pisze jak naczelnik urzędu skarbowego wraz z prokuratorem ujawnili wielką aferę i jak przy tej okazji jedni stracili, a inni zyskali."
Rzecz traktuje o wszechobecnej korupcji wśród urzędników administracji państwowej i służby publicznej, nieczułej na zmiany ustroju czy rządów, pozostającej do dyspozycji "przedsiębiorców" rodem z minionej epoki...
POLITYKA nr 40 (2674), 4 października 2008 - "Wyjątkowe okolicznoci".
Rzecz traktuje o wszechobecnej korupcji wśród urzędników administracji państwowej i służby publicznej, nieczułej na zmiany ustroju czy rządów, pozostającej do dyspozycji "przedsiębiorców" rodem z minionej epoki...
POLITYKA nr 40 (2674), 4 października 2008 - "Wyjątkowe okolicznoci".
Prywatni przedsiębiorcy to chyba jedyna grupa społeczna doskonale nadająca się do bicia. Badylarze, prywaciarze itp
OdpowiedzUsuńNie mogą wzbudzić zainteresowania polityków, bo zwykle jest ich mniej niż ich pracowników a przecież liczą się tylko głosy.
I tak, przy przyzwoleniu społecznym, przy zazdrości i zawiści ci, którzy mają najwięcej inicjatywy są strzyżeni, przepędzani, naciskani i potępiani.
Choć nigdy nie miałem nic przeciwko 'komunie' to niestety mam przeciwko odmóżdzeniu, które po niej pozostało
iwan