wtorek, 5 stycznia 2010

Podejrzani oczyszczeni z zarzutów

Zgodnie z informacjami "Dziennika Polskiego" opublikowanymi przed paroma dniami, Lech Jeziorny, Paweł Rey oraz Czesław B. zostali oczyszczeni z zarzutów w sprawie Krakowskich Zakładów Mięsnych "Krakmeat". Sprawa została umorzona po ponad 6 latach.

Czyn zarzucany podejrzanym nie wyczerpywał znamion czynu zabronionego - powiedziała nam prok. Bogusława Marcinkowska, rzecznik krakowskiej Prokuratury Okręgowej. - Analiza zgromadzonego materiału, w tym opinii finansowo-rachunkowej nie dała podstaw do stwierdzenia, że podejrzani działali w zorganizowanej grupie i dopuścili się prania brudnych pieniędzy. O potrzebie zakończenia trwającego od ponad 6 lat postępowania zadecydował Sąd Okręgowy w Krakowie, rozpatrujący zażalenie dwóch podejrzanych - Lecha Jeziornego i Pawła Reya na przewlekłość postępowania. We wrześniu ub. r. sąd przyznał obu skarżącym się, którzy zgodzili się na podawanie nazwisk, po 10 tys. zł odszkodowania i zobowiązał prokuraturę do zakończenia sprawy do 31 grudnia.

Od samego początku wiedzieliśmy, że takie będzie rozstrzygnięcie, bo żadnego przestępstwa nie popełniliśmy. Trudno jednak zapomnieć sytuację, w której trafiliśmy do aresztu, bo to odbiło się na naszym życiu prywatnym i fabryce, która legła w gruzach - powiedział nam Lech Jeziorny. - W 2003 roku Polska zmagała się z bezrobociem, a my zapewnialiśmy 300 miejsc pracy. To był jednak czas, kiedy zagraniczne koncerny były wspierane przez polskie władze, zaś polskich lokalnych przedsiębiorców zamykano w więzieniach.

Aresztowanie przed ponad sześciu laty władz KZM "Krakmeat" odbiło się głośnym echem w Krakowie. Stało się to tuż po przenosinach firmy z Grzegórzek (gdzie stanęła Galeria Kazimierz) na Rybitwy. Lech Jeziorny usłyszał zarzut działania w "zorganizowanej grupie przestępczej", która miała przejmować za bezcen firmy z udziałem Skarbu Państwa. Wraz z nim do aresztu trafił przedsiębiorca Paweł Rey oraz Czesław B., naukowiec z AGH. Kierowali oni Towarzystwem Inwestycyjnym SAFRI, kontrolującym KZM.

Sprawa wyszła na jaw podczas prowadzonego przez Centralne Biuro Śledcze postępowania w sprawie krakowskiego Polmozbytu, które zakończyło się kilka lat temu aktem oskarżenia. Wyroku nie ma jednak do dziś. (STRZ)

Dziennik Polski, dnia 5 stycznia 2010 roku,
"Podejrzani oczyszczeni z zarzutów", red. Magdalena Strzebońska

Artykuły i wzmianki w innych mediach:

Gazeta Krakowska, dnia 5 stycznia 2010 roku,
"Umorzono sprawę szefów Krakowskich Zakładów Mięsnych Krakmeat", red. Marian Satała

Gazeta Wyborcza, Kraków, dnia 5 stycznia 2010 roku,
"Wyrok w słynnej sprawie: przestępstwa nie było", red. Dominika Maciejasz.

Gazeta Wyborcza, dnia 5 stycznia 2010 roku,
"Umorzenie śledztwa ws. Krakowskich Zakładów Mięsnych", źródło PAP.

Rzeczpospolita, dnia 4 stycznia 2010 roku,
"Sprawa Krakmeatu umorzona", źródło PAP.

WP.pl, dnia 4 stycznia 2010 roku,
"Po 6 latach umorzono śledztwo ws. zakładów Krakmeat", (PP), źródło PAP

Onet.pl, dnia 4 stycznia 2010 roku,
"Umorzono śledztwo ws. Krakowskich Zakładów Mięsnych", źródło PAP.

1 komentarz:

  1. TO TOTALNE CHAMSTWO URZĘDNIK SKARBOWY ROBI PRZEKRĘT NAGLE STAJE SIĘ UDZIAŁOWCEM TO JASNE ŻE JEST MAFIA URZĘDASÓW ZŁODZIEJE SKRZYWDZILI LUDZI A CO PROKURATORA TO ŚWINIA A TEN URZĘDAS SKARBOWY TO TOTALNY CHAM DUREŃ ZŁODZIEJ

    OdpowiedzUsuń